9.12.2018
symposio.pl
Od głównej klasy szkoły podstawowej ciąży nad słuchaczami mara sprawdzianów końcowych, a szczególnie matury. Pedagodzy raz po raz przypominają swoim podopiecznym o konieczności naglącej nauki, odpracowywania prac domowych i znamienitego przygotowania się do sprawdzianów oraz wszystkiej maści klasówek strasząc ich widmem egzaminu dorosłości. Szkoda tylko, że oczywiście na straszeniu oraz przywodzeniu się kończy. Dzieci, w miejsce czerpać wiedzę i konieczne do uzyskania matury umiejętności w trakcie zajęć szkolnych, muszą uczęszczać na korepetycje. Ta pożerająca fundusze rodziców plaga dawniej ograniczała się do języków obcych. Dziś rozplenia się na coraz to więcej dyscyplin. Widmo matury wisi wciąż w powietrzu, a pieniędzy na korepetycje brak - sprawdź wobec tego sale szkoleniowe wrocław. Samoistna nauka nie każdemu dziecku wystarczy jedynie. Pociechy mniej zdolne są w związku z tym w gorszej sytuacji. Gdy rodziców nie stać na korepetytora, w obecnej sytuacji panującej w szkolnictwie uczniowie nie są poprawnie przygotowanie do matury. Niech nikogo w następstwie tego nie dziwią coraz niższe średnie i rosnąca liczba osób poprawiających egzamin dojrzałości. Jednak nie jest to wina dzieci czy rodziców, że nie stać ich na akcesoryjne lekcje. Wiedzę niezbędną do egzaminów powinna zapewnić uczniom szkoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz